Pokazywanie postów oznaczonych etykietą kawa. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą kawa. Pokaż wszystkie posty

piątek, 26 sierpnia 2016

Poranek bez kawy dniem straconym

Poranek bez kawy dniem straconym


Autor: Piotr Kruk


Polacy w coraz większym stopniu są miłośnikami kawy. Przejawami kawowego szaleństwa jest choćby coraz lepsza świadomość odnośnie niegdyś nieznanych typów tego napoju kofeinowego i wysyp kawiarenek. Pamiętajmy jednak że pyszną kawą możemy raczyć się też w domu i pracy.


Nowy napój bogów

Moda na kawę przybrała na sile kilkanaście lat temu i trzyma się mocno. Pomagają w tym ciągle powstające klimatyczne kawiarenki i jeden z nowszych symboli amerykanizacji w postaci Starbucksa. Niezależnie od uwarunkowań zewnętrznych fakty są takie, że coraz więcej osób jest uzależnionych od przyjemności jaką jest kwadrans przy kawce. Poranek bez kawy to gwarancja gorszego wejścia w dzień i mniejszej efektywności. A żeby napić się pysznej kawy wcale nie trzeba wychodzić z domu. Wszystko jest możliwe dzięki kawiarce, czyli czajniczkowi służącemu do parzenia naszego ulubionego płynu.

Ekspresowo i tanio

Na ekspres ciśnieniowy wbrew pozorom nie trzeba wydawać zbyt wiele. Kawiarka zwana również makinetką to przyrząd, który można dostać w rozsąnej cenie i nie bać się o jego jakość. Nowoczesne makinetki są przystosowane do pracy na różnych płytach grzewczych, dzięki czemu nie musimy się obawiać o ich kompatybilność, niezależnie od tego czy posiadamy płytę ceramiczną, gazową czy też indukcyjną. Nie powinno być też problemu z dopasowaniem pojemności makinetki. Jeśli chodzi o moc kawy to oczywiście regulujemy ją przy pomocy odpowiedniej ilości gorącej wody. Własny ekspres to też możliwość choćby zrobienia late macchiato według naszych preferencji. Podstawa to zaparzenie kawy, podgrzanie mleka i późniejsze jego spienienie. Puszyste mleko wlewamy do wysokiej szklanki i czekamy sześćdziesiąt sekund i wlewamy do niego kawę. Utworzą się trzy kolorystyczna pasma, wierzchnią, białą sferę możemy udekorować posypką lub innymi dodatkami takimi, jak choćby bita śmietana. Jest to prosty przykład na to, że nawet kawa z taniego ekspresu ciśnieniowego potrafi być pyszna.

A przecież pozwala to cieszyć się smakiem naszej ulubionej wersji kawy nie tylko w kawiarenkach często oferujących niezwykle wygórowane ceny, czy w pracy, gdzie coraz częściej pojawiają się właśnie drogie i zaawansowane ekspresy do kawy. Posiadanie takiego sprzętu w domu sprawia, że nie musimy nigdzie wychodzić by napić się naszej ulubionej wersji kawy. Pamiętamy jednak oczywiście o tym, żeby nie dozować tej przyjemności zbyt często.


Tani ekspres ciśnieniowy znajdziesz w sklepie Aqua-Sanit.pl

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

sobota, 19 września 2015

Kawa - ona ma siłę!

Kawa - ona ma siłę!


Autor: Marta Janczarek


Niektórzy piją jej szybką filiżankę przed pracą. Inni jej wręcz nie lubią. A są osoby, które picie kawy wręcz celebrują i chętnie zgłębiają o niej wiedzę. Dlaczego kawa budzi takie emocje?


Kawa wywodzi się z Etiopii i ma długą, interesującą historię. Jej odkrycie, sprowadzenie do Europy, a następnie do Polski, przebyło długą drogę, zanim stała się popularnym trunkiem, dostępnym dla każdego. Chociaż, jak wiemy, są gatunki kaw, które poprzez swój prestiż, związany z pochodzeniem i sposobem uprawy, nabywają tylko najmożniejsi znawcy.

Wyróżniamy kilka gatunków kawy, jednak najpopularniejszą jest Arabica. Oprócz tego mamy też kilka jej rodzajów - Espresso, Espresso macchiato, Caffè latte, Latte macchiato, Caffè coretto, Café noisette, Melange. Możliwości jest naprawdę sporo i musimy sami wybrać, która kawa najbardziej nam smakuje i sprawia, że się po niej dobrze czujemy. Każda z tych kaw ma inny sposób przyrządzenia i dla wielu osób stało się to pasją.

W codziennym życiu pijemy kawę, aby dostarczyła nam energii, gdy nasz organizm jest ospały i potrzebujemy dodatkowego bodźca, aby móc sprawnie funkcjonować. Pijemy ją bezrefleksyjnie, nie zastanawiając się, co nam właściwie daje jej picie. A daje całkiem sporo - zmniejsza ryzyko zachorować na różne choroby, takie jak cukrzyca czy marskość wątroby. Dodatkowo ułatwia koncentrację i przyspiesza metabolizm. Dlatego wartą ją pić, oczywiście w bezpiecznej ilości, najlepiej maksymalnie cztery filiżanki dziennie.

Są również minusy jej picia, jednak rozsądne picie kawy nie wywoła poważnych problemów z naszym zdrowiem. Najbardziej znaną dolegliwością są zaburzenia snu, rozdrażnienie i przyspieszone bicie serca. Może występować również ból żołądka. Dlatego powinniśmy sami dostosować ilość kawy do naszego organizmu, bo na każdego człowieka kawa działa inaczej. Zdecydowanie z tym napojem powinny uważać kobiety w ciąży. Zaleca się picie dwóch filiżanek dziennie, jednak dla dobra dziecka warto i tę ilość ograniczyć.


Najróżniejsze kawy można znaleźć w sieci - zobacz

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

piątek, 14 grudnia 2012

Jaka kawa, taki kawosz

Jaka kawa, taki kawosz

Autorem artykułu jest Agnieszka Szynal-Tuleja


Parafrazując znane powiedzenie: jesteś tym, co jesz, można rzec: jesteś tym, co pijesz. Jak się okazuje nie bez powodu sięgamy po taką, a nie inną kawę. Jeśli wydaje wam się, że to kwestia tylko gustu, smaku, to współcześni psycholodzy szybko wyprowadzą was z błędu. Jest w tym coś więcej. To nasz charakter skłania nas do wyboru kawy.

Jeśli pijesz espresso jesteś typem człowieka humorzastego, miewasz zmienne nastroje. Nie brak ci jednak chęci do pracy, łatwo się nie poddajesz, brniesz do przodu, osiągasz cele i walczysz o przywództwo. Nie zadowalasz się podrzędnym stanowiskiem. Perfekcyjnością wykazujesz się także w sferze seksualnej, dlatego określenie doświadczony kochanek nie jest ci obce. Lojalność nie jest twoją mocną stroną. Zawody, które wykonują osoby pijące espresso to np. inżynier, prywatny przedsiębiorca, kierownik biura. Psycholog dr Alan Hirsch stwierdził, że pracownicy korporacji najczęściej sięgają po espresso lub białą kawę bez cukru.

Skąd takie wnioski?

Osoby pijące espresso to z reguły osoby będące w ciągłym biegu. Filiżanka mocnej kawy to sposób na naładowanie energii, raczej nie chwila relaksu.

Jeśli pijesz czarną kawę, bez dodatku mleka, jesteś typem minimalisty, poważnie podchodzącym do spraw życiowych. Jesteś dobrym materiałem na partnera i przyjaciela. Towarzyszą ci zmienne nastroje: raz jesteś zamknięty w sobie, innym razem wybuchasz niekontrolowanym entuzjazmem. Jesteś osobą kreatywną, nie brak ci twórczych pomysłów. Twój zawód to: dziennikarz, specjalista ds. reklamy lub marketingu, artysta grafik itd.

Skąd takie wnioski?

Nie pracujesz pod presją czasu, ponieważ w twoim przypadku ceni się nie ilość, a jakość.

Należysz do osób, pijących najbardziej popularną kawę rozpuszczalną, a więc jesteś człowiekiem radosnym, towarzyskim. Brak ci ambicji i przebojowości. Swoją osobowość najchętniej ukrywasz przed innymi. Twój zawód to: sekretarka, księgowy/księgowa, bibliotekarz/bibliotekarka, nauczyciel.

Skąd takie wnioski?

Twoja praca wymaga od ciebie częstych kontaktów z ludźmi i koncentracji, dlatego filiżanka kawy daje ci chwilę samotności i wytchnienia.

Jeśli pijesz latte, to mamy dla ciebie niezbyt dobrą wiadomość. Jesteś pozerem, udajesz kogoś, kim nie jesteś, tylko po to, by być lubianym i dostrzeganym w towarzystwie. Przykładasz większą wagę do pielęgnacji wyglądu zewnętrznego, niż kształtowania osobowości. Masz też wiele zalet: jesteś towarzyski, przebojowy, masz świetny kontakt z ludźmi, jesteś otwarty i pozytywnie nastawiony do świata. Twoje zawody to: przedstawiciel handlowy, kurier, doradca finansowy, agent nieruchomości.

Skąd takie wnioski?

Twoja praca wymaga od ciebie umiejętności wcielania się w rolę, w celu wzbudzenia zaufania oraz łatwego nawiązywania kontaktów międzyludzkich.

Jeśli jesteś fanem cappuccino to jesteś typem ekstrawertyka, a więc masz wiele zainteresowań, potrafisz szybko działać i myśleć pod wpływem stresu, nie lubisz bezczynności, osiągasz lepsze efekty pracy, jeśli jesteś motywowany i nagradzany. Kochasz rzeczy materialne, masz poczucie humoru, lubisz się śmiać. Łatwo cię zaciągnąć do łóżka, ale szybko się w nim nudzisz.

Pijesz wyłącznie kawę bezkofeinową? W takim razie jesteś osobą dynamiczną, aktywną, uprawiasz sport. Prowadzisz zdrowy tryb życia. Lubisz swoją pracę, która odpowiada twojemu stylowi życia. Twój dzień jest harmonijny i spokojny. Eksperymentów nie lubisz także w sypialni. Obracasz się w kręgu ludzi młodych duchem. Przykładowe zawody: naukowiec, przedszkolanka, instruktor fitness.

Jeśli nie pijesz kawy to pewnie zaczniesz, po tym co przeczytasz. Boisz się kawy, więc boisz się dorosłości i życia, wciąż pozostajesz dzieckiem. Jeśli już masz zacząć pić kawę, to zacznij od dobrej kawy.

---

http://www.kawalavazza.com.pl/

http://www.brodasystem.pl/

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Zachłanna miłość do kawy może zabić

Zachłanna miłość do kawy może zabić

Autorem artykułu jest Agnieszka Szynal-Tuleja


O tym, że kawa ma pozytywne działanie na nasze zdrowie, wiemy od dawna, ale czy wiemy, kiedy przestaje być napojem Bogów i zamienia się w śmiertelną truciznę.

Choć to stwierdzenie zabrzmiało groźnie, nie należy popadać w panikę i porzucać tej przyjemności, a jedynie mieć na uwadze dopuszczalną normę.

Zdecydowana większość naukowców zaleca spożywanie do 500 mg kofeiny, a więc do 4 filiżanek kawy. Wypita w takich ilościach jest nie tylko nieszkodliwa, ale i może pozytywnie wpływać na organizm człowieka. Powyżej 1000 mg, kofeina staje się trująca. Określenie dokładnej granicy toksyczności jest raczej niemożliwe, gdyż zależy w dużej mierze od właściwej danej osobie odporności na ten związek chemiczny. Wprawdzie możemy natknąć się w sieci na kalkulator kofeinowy, który pozwala policzyć śmiertelną dawkę kawy na bazie masy ciała, ale jak zauważono pomiar nie jest zbyt dokładny. Według jego obliczeń osoba ważąca 86 kilogramów, mogłaby wypić 89 dużych kaw. Brzmi to niewiarygodnie.

Za minimalną dawkę śmiertelną uznaje się 3200 mg (przyjmowaną w jednej dawce). Realna dawka śmiertelna to 10 g, czyli około 80 filiżanek naraz. Wypicie takiej ilości kawy wydaje nam się niemożliwe, bo przecież przekroczenie 4 filiżanek określa się przedawkowaniem. Próba z pewnością skończyłaby się zwróceniem płynu i uszkodzeniem żołądka. Jeśli nawet byłoby to możliwe, to taki czyn uznalibyśmy za świadome balansowanie na krawędzi.

Zatem przedawkowanie nie grozi miłośnikowi czarnego napoju, który choć rozpoczyna i kończy każdy dzień z filiżanką kawy, to wie, że picie jej jak wody, w ilościach nieograniczonych, to profanacja szlachetnego napoju.

Coraz częściej mówi się także o tzw. kofeinizmie, czyli nałogowym spożywaniu kofeiny. Kofeinista to ten, kto spożywa dziennie ponad 750 mg kofeiny, a więc 3 filiżanki kawy parzonej i 6 filiżanek rozpuszczalnej. Taka ilość wydaje nam się dużo bardziej możliwa, jednak czy potrzebna? Czemu właściwie ma służyć upijanie się kawą, delektowanie się jej smakiem brzmi bardziej zachęcająco.

Prawdziwy miłośnik kawy wie, że by na długo zapamiętać jej wyborny smak i aromat, wystarczy jeden łyk.

---

http://www.kawalavazza.com.pl/

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

czwartek, 2 lutego 2012

Kawa i jej właściwości

Kawa i jej właściwości

Autorem artykułu jest Krzysztof Ferałko



Kawa jest trunkiem przygotowywanym z ziaren kawowca, który ma ogromne tradycje w naszej kulturze. Spożywa się ją przy wielu różnych okazjach, a jej funkcje społeczne są bardzo obszerne. Z kolei rynek kawy daje pracę milionom ludzi z całego świata i generuje olbrzymie przychody.

Właściwości kawy

Niektórzy mówią, że kawa to najpowszechniejsza na świecie i całkowicie legalna używka. Jest w tym ziarnko prawdy, ponieważ to właśnie kawa stanowi najbardziej popularne źródło kofeiny, która działa na człowieka w sposób pobudzający. W dużym stopniu dodaje energii do życia i zwiększa efektywność myślenia, dlatego często pije się ją w godzinach porannych po wstaniu z łóżka. Jej smak jest gorzki, co sprawia, że wiele osób konsumuje ją z dodatkiem cukru oraz śmietanki lub mleka, tak aby zredukować smak goryczy. Jeśli chodzi o wpływ na zdrowie, to kawa może je zarówno poprawiać, a następuje to wówczas, gdy spożywa się ją regularnie w niedużych ilościach, jak i oddziaływać na organizm negatywnie, kiedy pije się ją codziennie po kilka filiżanek. Należy pamiętać, że kawa uzależnia, doprowadzając do tego, że pije się ją w nadmiarze. Nie jest to jednak uzależnienie tak szkodliwe jak to od alkoholu czy narkotyków.

Kawa w społeczeństwie

Wiele osób nie zdaje sobie z tego sprawy, ale kawa jest integralną częścią naszej kultury, będąc swoistym zwyczajem. Fakt, że spożywa się ją w najróżniejszych sytuacjach i miejscach, począwszy od własnego mieszkania, poprzez pracę, skończywszy na bankietach i spotkaniach biznesowych, sprawia, że kawa jest narzędziem komunikacji międzyludzkiej. Stanowi bowiem pretekst do spotkania i wymiany opinii pomiędzy osobami, które chcą między sobą nawiązać nić porozumienia. Ma ona jednak także aspekty gospodarcze, ponieważ tworzy ogromny rynek, angażujący w pracę setki milionów ludzi z całego świata. O ogromie rynku kawy świadczy fakt, że rocznie produkuje się ją w ilości około 7 milionów ton, z czego najwięcej, bo 1/3 w Brazylii, gdzie jest ona dobrem narodowym, podobnie zresztą jak w Kolumbii. Choć w Polsce najczęściej pije się ją "po turecku", czyli zalewając zmielone i palone ziarna gorącą wodą i na ogół wykorzystując również cukier, to sposób jej spożycia zależy od regionu świata.

---

Igusto.pl - kawa z dostawą do domu


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

czwartek, 14 lipca 2011

Kawa i kofeina

Kawa i kofeina

Autorem artykułu jest mmagd



Kofeina (ta zawarta w herbacie znana jako tenina, w guaranie – znana jako guaranina, a w mate – matenina) jest alkaloidem purynowym, zawartym w surowcach roślinnych, aczkolwiek współczesna technologia umożliwia jej syntetyczne otrzymanie.

Jako że kofeina jest dobrym stymulatorem, dodawana jest do wielu napojów energetycznych. Ponadto jej właściwości doskonale sprawdzają się w sytuacji silnego zatrucia alkoholem, stanach wyczerpania fizycznego oraz przy nadciśnieniu. Dzienne używanie kofeiny w ilościach nie przekraczających 300mg działa bardzo pozytywnie na funkcjonowanie organizmu. W tych ilościach kofeina nie uzależnia i nie powoduje skutków ubocznych.

Kofeina jest najpopularniejszą na świecie substancją psychoaktywną. W porównaniu z innymi podobnymi substancjami, jej spożycie jest w pełni legalne, co przekłada się na częstą konsumpcję. Ciekawostką jest, że w Ameryce Północnej aż 90% ludności codziennie odwiedza sklep z kawą i pije bogatą w kofeinę małą czarną.

Kofeina i chemia:

Chemiczna nazwa kofeiny to:1,3,7-trimetyloksantyna lub 3,7-dihydro-1,3,7-trimetylo-1H-puryno-2,6-dion. Kofeina w czystym stanie przybiera formę długich, białych kryształów o temperaturze topnienia ok. 237 stopni Celsjusza i o gorzkim smaku. Najczęściej rozpuszcza się w gorącej wodzie, benzenie i chloroformie.

Dostępne źródła kofeiny:

Jak wcześniej wspomniałem kofeinę można znaleźć w:

-kawie (jedna filiżanka zawiera około 70-200 mg)

-herbacie (ok 50 mg)

-mate

-czekoladzie

-guaranie

-orzeszkach coli

Wpływ kofeiny na ludzki organizm

-kofeina zwiększa zapotrzebowanie na tlen, co powoduje przyspieszenie przemiany materii

-działa moczopędnie (oczyszczająco dla nerek)

-pobudza wydzielanie soku żołądkowego

-zwiększa sprawność myślenia (pobudzenie kory mózgowej)

-zmniejsza uczucie zmęczenia psychicznego i fizycznego

-pobudza układ nerwowy

-łagodzi napięcie mięśni gładkich naczyń krwionośnych

-pobudza ośrodki wegetatywne (naczynioruchowy, oddechowy i nerwu błędnego)

-doskonale wchłania się do przewodu pokarmowego, jednocześnie po strawieniu jest wydalana z moczem.

---

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Kawa niejedno ma imię

Kawa niejedno ma imię

Autorem artykułu jest mmagd



Prawdziwi smakosze kawy wiedzą, że napój ten niejedno ma imię. Może być serwowany na wiele sposobów. Najpopularniejsze jest espresso, cappuccino, caffe latte, espresso mochiato. Są też tacy, którzy nie mogą żyć bez porannej filiżanki kawy po turecku. Inni wolą np. coretto lub caffe noisette.

Od nazw kawy może rozboleć czasem głowa.

Często jest tak, że nasza ulubiona kawa nie jest serwowana w miejscu, które odwiedzamy. Siadamy sobie przy kawiarnianym stoliku i zamawiamy zwykłą kawę sypaną, no a miła pani kelnerka oznajmia, że takiej tu nie podają. Wówczas nie czujemy się zbyt komfortowo. Często czują się tak właśnie obcokrajowcy za granicą, gdyż kawa w każdym kraju jest podawana inaczej.

Gdy zawitamy do Włoch z pewnością w żadnej kafejce nie zabraknie cappuccino. Zastanawiałeś się kiedyś skąd tego rodzaju kawa wzięła nazwę? Otóż ten rodzaj serwowania kawy wymyślili mnisi zakonu kapucynów. No i na ich cześć espresso z dodatkiem ciepłego mleka i mlecznej piany nazwano cappuccino. Włosi piją cappuccino zwykle przed południem. Kawa cappuccino i słodki rogalik to nieodłączny element włoskiego śniadania.

Okazuje się jednak, że również sama kawa cappuccino niejedno ma imię. Cappuccino freddo to po prostu wersja schłodzona. Z kolei cappuccino chiaro podaje się z większą ilością mleka.

Są tacy, dla których kawa może mieć tylko imię latte macchiato. Pomysłodawcami tego rodzaju podawania kawy są oczywiście Włosi. Jednak spopularyzowali ją Amerykanie. Jak wiadomo Amerykanie uwielbiają to co spore. No a kawa latte macchiato to spora, trzywarstwowa porcja kofeinowego napoju. Pierwsza warstwa to mleczko, druga to aromatyczne espresso, trzecia mleczna piana. Do pełni szczęścia brakuje tylko startej czekolady. Tego rodzaju kawa podawana jest oczywiście w wysokich szklankach.

Są tacy, którzy uwielbiają caffe noisette. Kawa ta wywodzi się ze Szwajcarii. Jest to napój kawowy z bitą śmietanką i... wiśniówką.

---

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Kawa włoska

Kawa włoska

Autorem artykułu jest mmagd



Istnieje wiele rodzajów kaw, jeśli chodzi o sposób ich zaparzania i podawania. Spośród tych rodzajów kaw, najbardziej popularnymi są: kawa po wiedeńsku, po angielsku, po turecku, tzw. „murzynek” oraz kawa włoska.

Najsłynniejszą kawą włoską jest tak zwana kawa espresso. Nazwa ta może niejednego zmylić, ponieważ na pierwszy rzut oka mogłoby się wydawać, że jest to kawa z ekspresu wytworzona w bardzo krótkim czasie. Jednak tak do końca nie jest. Kawa espresso jest to mocna czarna kawa, która składa się z kilku, a może nawet kilkunastu rodzajów ziaren kawy stuprocentowej Arabiki, parzona w inny sposób niż tradycyjne kawy, które zaparza się w ekspresie. Mianowicie drobno zmielone ziarna kawy są parzone za pomocą pary w specjalnie do tego przeznaczonym ekspresie do kawy pod ciśnieniem, w efekcie czego ta kawa włoska odznacza się mocnym smakiem i aromatem, jednak ma mniejszą zawartość kofeiny niż kawa zaparzona w ekspresie w tradycyjny sposób. Dlatego też espresso uważane jest za „zdrowszą” kawę.

Większość kaw włoskich jest zaparzanych właśnie na bazie espresso, np. espresso coretto (z dodatkiem brandy lub likieru), espresso shakerato (jest to espresso wymieszane w shakerze z kostkami sorbetu), macchiato (jest to espresso z odrobiną zimnego albo ciepłego mleka), cappuccino itp. Cappuccino jest najbardziej znaną kawą włoską na całym świecie. Warto tu więc coś więcej dopowiedzieć o tej kawie. Otóż, jak już wcześniej wspomniano, jest wytworzone z czarnej mocnej kawy – espresso, serwowane z dodatkiem zimnej pianki z mleka (piankę ubija się z tłustego mleka najczęściej przy pomocy ekspresu do kawy). Z tego względu ma ono jasnobrązowy kolor i łagodny smak. Wierzch można posypać kakao, wiórkami czekoladowymi albo czekoladą z cynamonem i / lub wanilią.

Espresso serwuje się na gorąco w małych filiżankach ze spodeczkiem i łyżeczką. Wyjątek stanowi kawa espresso shakerato, którą podaje się tylko w szklance, której brzegi są wysmarowane sokiem z cytrusów. Zdarza się również, że cappuccino jest serwowane w szklance, częściej jednak podaje się je w filiżance.

---

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

czwartek, 20 stycznia 2011

Moja historia kawy

Moja historia kawy

Autorem artykułu jest Katarzyna Dudziuk



Nic na świecie nie smakuje mi lepiej, niż pierwszy łyk kawy z mlekiem zaraz po przebudzeniu. Każdy dzień zaczynam kawą i nie wyobrażam sobie, aby mogło być inaczej. A jednak był taki czas w moim życiu, kiedy piłam kawę tylko raz w roku...

Urodziłam się w czasach, kiedy niczego nie można było kupić bez kartek, a różnice w statusie majątkowym społeczności zwyczajnie nie istniały, bo wszyscy mieli tyle samo – czyli nic. Kawa w domu pojawiała się rzadko i raczej były to chwile, kiedy któreś z rodziców miało imieniny, albo też przyjechała jakaś rodzina z zagranicy. Ponieważ piła ją tylko Mama, starczało jej zwykle na dłuższy okres czasu. Oczywiście, była to kawa ziarnista, którą trzeba było mielić. Mieliśmy jakiś stary młynek do kawy, który nawet był elektryczny, i jak dziś pamiętam – w kolorze pomarańczowym. Kiedy w wieku sześciu lat opanowałam już trudną sztukę mielenia kawy – która polegała głównie na naciśnięciu jednego guzika i trzymanie go w ten sposób przez jakiś czas – Mama pozwalała mi czasami przygotować jej kawę do zaparzenia, co z kolei mnie pozwalało czasem wykradać ziarenka kawy, by potem je sobie chrupać.

Czasy, jak wiadomo, zmieniły się, i kiedy poszłam do szkoły średniej, wszędzie już można było kupić kawę, i to nie tylko w ziarnach, ale i od razu mieloną, a także rozpuszczalną. Mama nabrała zwyczaju pić kawę codziennie, a nie tylko, kiedy przychodzili goście. Całe życie piła kawę „plujkę”, tzn. kawę mieloną, zalewaną bezpośrednio wodą. Taka była kawa, jaką pierwszy piłam po raz pierwszy w życiu, i muszę powiedzieć, zachwycona nie byłam. Smak mi nie odpowiadał, a poza tym irytowały mnie drobinki kawy, które przy piciu właziły mi w zęby.

Bez żalu więc pożegnałam się kawą – choć nie tak zupełnie do końca. Kawa na mnie wówczas bardzo mocno działała, więc piłam ją raz w roku, ale za to cały dzbanek. Rokrocznie miałam poprawkę z języka angielskiego, tak więc w noc przed pytaniem robiłam sobie dzbanek kawy, wypijałam go wieczorem i całą noc bez problemu wbijałam sobie do głowy oporne wtedy dla mnie informacje.

Trudno mi w to dziś uwierzyć, ale na studiach też nie zaczęłam pić kawy – choć piły ją wszystkie moje współlokatorki. Jak każdy student, miałam kilka zarwanych nocy przed egzaminami. Pamiętam nawet taką sesję, kiedy nie spałam przez dwie noce pod rząd, bo przez trzy dni pod rząd miałam egzaminy. Ale kawy w tych wspomnieniach nie ma – choć naprawdę się zastanawiam, jak mi się udało przetrwać bez kofeiny.

Kawę zaczęłam pić po studiach, kiedy pojechałam do USA. Nie mówiłam za dobrze (a właściwie: to prawie wcale) po angielsku i większość rzeczy napawała mnie przerażeniem. Znalazłam pracę w greckiej restauracji, najpierw jako tzw. bus girl (czyli dziewczyna sprzątająca stoliki), później – kiedy poduczyłam się języka – zostałam kelnerką. Wszyscy byli dla mnie bardzo mili, ale na początku na niewiele mi się to przydało, bo nie rozumiałam większości tego, co do mnie mówili. Spędzałam tam większość dnia, ale bardzo często było tak, że nie wiedziałam, co ze sobą zrobić, czym zająć ręce. Tak więc zajmowałam się piciem kawy.

W tej restauracji był zupełnie magiczny ekspres ciśnieniowy do kawy. Zwykłą kawę, bez żadnych specjalnych właściwości, przekształcał w napój bogów. Piłam ją z mlekiem codziennie, dwa, trzy kubki, i zanim się obejrzałam, kawa pojawiła się w mojej własnej kuchni i w moim rozkładzie dnia jako pierwsza rzecz, o jakiej myślałam po podniesieniu się z łóżka.

Moje przywiązanie do kawy przetrwało. A zamiłowanie do smaku kawy zdecydowanie wzrosło. Nadal wolę nie zbliżać się kawy „plujki”, ale kawę w każdej innej postaci jestem w stanie pić przez cały dzień. Lubię kawę na ciepło i na zimno, lubię likiery kawowe, uwielbiam „kawówkę” – nalewkę robiona przez moją najlepszą przyjaciółkę, lubię, kiedy biszkopt w torcie jest nasączony kawą, lubię ciasta i torty kawowe – słowem, lubię kawę w każdej postaci (prócz „plujki”). Choć – że powtórzę to, co już wcześniej powiedziałam – nic na świecie nie jest w stanie przebić smaku pierwszego łyku zwykłej kawy z mlekiem, wziętego zaraz po obudzeniu.

Podaję tu przepis na moją ulubioną kawę na zimno. Jest doskonała w upalne dni, kiedy człowiekowi brakuje energii.

Chłodzący napój mokka

1 szklanka zaparzonej mocnej kawy

4 łyżki stołowe czekolady w proszku

1 szklanka zmrożonego mleka

150 ml śmietanki

4 kulki lodów czekoladowych

Wsypać czekoladę w proszku do garnka i wlać przygotowaną zaparzoną kawę. Podgrzewać lekko, aż zacznie się prawie gotować, potem zdjąć garnek z ognia. Przelać płyn do żaroodpornej miski lub dzbanka, dodać mleko, wymieszać. Następnie dodać śmietankę i ponownie wymieszać. Przelać napój do czterech szklanek lub wysokich pucharków. Na wierzchu położyć po kulce lodów. Od razu podawać.

Bon appétit :-)!

Źródło:

Christine McFadden i Christine France „Wielka encyklopedia czekolady” , Arkady, 1999r.

---

www.bonappetitcava.blogspot.com


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

czwartek, 16 grudnia 2010

Przy kawie o kawie

Przy kawie o kawie


Autorem artykułu jest Karolina Rawiecka




Małą czarną znają ludzie na wszystkich lądach. Z jej reputacją bywało różnie. Wciąż toczą się debaty, czy kawa szkodzi, czy sprzyja zdrowiu. Pociąga od wieków jej smak, aromat i pobudzające działanie. Jaka kawa jest najlepsza? Jaka jest najzdrowsza? Z jakimi dodatkami smakuje najbardziej? W końcu – pić kawę, czy nie pić?
Czarna jak diabeł
Na dobrą kawę nie ma uniwersalnej recepty. Wybór zależy od gustu, pory dnia, a nawet nastroju. Każda ma w sobie coś interesującego, byle była - jak mawiał wielki entuzjasta kawy, francuski polityk z przełomu XVIII i XIX wieku Charles Maurice de Talleyrand - czarna jak diabeł, gorąca jak piekło, czysta jak anioł i słodka jak miłość!
Jaka kawa jest zatem najlepsza? Grecy, Turcy i Marokańczycy stwierdzą zapewne, że po turecku i bez dodatków (ci ostatni najwyżej dodaliby pieprzu i soli). Hindusi podobnie, choć preferują ją z mlekiem i nierafinowanym cukrem palmowym. Słynący z parzenia doskonałych kaw Austriacy wybiorą espresso ze śmietanką lub bitą śmietaną, Włosi zaś wyśmienite cappuccino…, a Polacy?
Takiej kawy jak w Polszcze nie ma w żadnym kraju:
W Polszcze, w domu porządnym, z dawnego zwyczaju
Jest do robienia kawy osobna niewiasta,
Nazywa się kawiarka, ta sprowadza z miasta
Lub z wicin bierze ziarna w najlepszym gatunku,
I zna tajne sposoby gotowania trunku,
Który ma czarność węgla, przejrzystość bursztynu,
Zapach moki i gęstość miodowego płynu.

Ze znanego trzynastozgłoskowca Adama Mickiewicza wynika, że na jakość kawy dostępnej w Polsce w XIX w. nie można było narzekać. A jak jest dzisiaj? Według opinii Zofii Kosińskiej, wykładowcy savoir-vivre’u na uznanych rodzimych uczelniach, w Polsce brakuje kaw wysokiej jakości.
Kawa rozpuszczalna czy innego rodzaju smakowe proszki, jak również kawa sprzedawana w paczkach w postaci mielonej nie budzi zaufania prawdziwych kawoszy - stwierdza Zofia Kosińska. Zdaniem specjalistów, najlepiej kupować ziarno luzem, w niewielkich ilościach i mleć je tuż przed zaparzeniem. Powinno się również zapytać sprzedawcę o datę palenia ziaren.

Wyśmienite dodatki
Smakowe syropy - to najnowszy trend, zmieszane z kawą nadają jej szczególny aromat. Smak mięty czy karmelu - niezliczone wariacje smakowe syropów dają olbrzymie możliwości kulinarnych eksperymentów.
Smakowite dodatki - kto nie lubi przekąsić czegoś słodkiego do kawy? Klasyczne przykłady takich słodkości to włoskie wypieki amerettini lub cantuccini, światowej sławy kawałek tortu Sachera czy wiedeńskie rogaliki w kształcie półksiężyca, a także francuskie bagietki z miodem i dżemem jak i francuski rogalik Croissant.
Cukier - koneserzy kawy preferują jako dodatek do espresso i tradycyjnej kawy drobny, biały, sypki cukier, który się szybko rozpuszcza. Cukier w kostkach nie jest odpowiedni, ponieważ wielokrotne mieszanie niszczy Cremę.
Mleko nadaje ton - niskotłuszczowe, pełne, skondensowane, w proszku lub jako śmietanka. Efektem ubocznym mlecznego dodatku jest lekkie zneutralizowanie kwasu z kawy, co z kolei prowadzi do obniżonej produkcji kwasów żołądkowych, przez co kawa staje się lżej strawna. Jednak im większa zawartość tłuszczu w mlecznym dodatku, tym bardziej odchodzimy od oryginalnego smaku kawy.
Mocniejsze dodatki - kawa z dodatkiem alkoholu, np. caffe coretto, czyli mocne espresso z kroplą równie mocnej brandy. Miłośnicy włoskiego stylu preferują jako dolewkę grappę. Z kawą i espresso wspaniale harmonizują trunki różnego gatunku, od amaretto po koniak.
Jak rozpoznać dobrą Cremę?
Jeśli wsypie się cukier do filiżanki z espresso, Crema powinna się na krótko otworzyć, a potem znów zamknąć. Jeśli przejdzie ten sprawdzian, można spokojnie zamieszać i zacząć się delektować.

Reputacja „małej czarnej”
Kawa jest niezaprzeczalnym znakiem epoki rozkwitu przemysłu, epoki modernistycznej i post-modernistycznej: zwiększa siły witalne, poprawia naszą wydajność, odpędza złe myśli, wreszcie… - nakręca machinę handlu.
Ale co ze zdrowiem? Często oskarżano ją o naganny wpływ na organizm, ale równie często ją uniewinniano. Studia medyków w XX wieku nie zdołały jasno pokazać, do jakich chorób może nas doprowadzić picie kawy, choć oczywiście nie zaliczono jej do zdrowej żywności. Jeśli już musimy mieć jakiś nałóg, kawa jest prawdopodobnie jednym z najmniej szkodliwych - oczywiście do czasu, kiedy pijemy ją w umiarkowanych ilościach. UMIAR jest tu słowem kluczowym.
Kofeina jest jedną z substancji znajdujących się w kawie, to właśnie ona powoduje, że po wypiciu kawy czujemy się pobudzeni, jednak jej zbyt duże ilości powodują nerwowość, rozdrażnienie, problemy z zaśnięciem, a także nieprzyjemności natury żołądkowej. Niestety, choć kawa może powodować poważne problemy zdrowotne, naukowcy nie potrafią udowodnić jej bezpośredniego wpływu na te problemy.
Kofeina to ciągły temat rozmów naukowych. Tolerowana ilość kofeiny dla każdego człowieka jest inna. Przyjmuje się, że umiarkowane spożycie to 100 - 500 mg kofeiny na dzień (1 do 4 filiżanek dziennie). Spożycie ponad 1000 mg dziennie może być dla organizmu toksyczne. Kofeina została znaleziona w wielu innych produktach poza kawą. Jest w herbacie, czekoladzie, w czekoladowych cukierkach, napojach gazowanych i w lekarstwach.
Gdzie jest więcej kofeiny, w kawie espresso czy rozpuszczalnej? Poniżej znajduje się zestawienie zawartości kofeiny w popularnych artykułach spożywczych:
• filiżanka kawy rozpuszczalnej- 95 mg
• szklanka czarnej kawy - 80-120 mg
• filiżanka espresso - 57 mg
• niepełna szklanka czarnej, importowanej herbaty - 65 mg
• szklanka zielonej herbaty - 31 mg
• szklanka typowej herbaty w torebkach - 46 mg
• puszka napoju z koncernu Cola - 30-90 mg
• filiżanka kawy mrożonej - 50-70 mg
• puszka Coca Cola - 45 mg


Pijmy kawę na zdrowie!
O złej reputacji kawy donoszą wszelkie media. Ostatnio jednak często słyszy się o nowych osiągnięciach w kwestii pozytywnego działania kawy. O tym, że kofeina działa pobudzająco i zmniejsza poczucie zmęczenia, wie chyba każda osoba. Ale niewielu zdaje sobie sprawę, że pita w rozsądnych ilościach dotlenia organizm, przez co ułatwia koncentrację, pozytywnie wpływa na trawienie i krążenie do tego stopnia, ze naukowcy polecają ją osobom cierpiącym na nadkwasotę i niedociśnienie tętnicze. Ostatnio opublikowano raporty, które mówią, że osoby raczące się kawą rzadziej cierpią na przypadłości związane z woreczkiem żółciowym.
Najnowsze badania naukowe głoszą, że diuretyczny efekt kawy może przyczynić się do zmniejszenia zachorowalności na nowotwory pęcherza wśród palaczy, regularne spożywanie tego napoju powoduje również zmniejszoną podatność na chorobę Parkinsona. Wiele z tego, co słyszymy w mediach, to badania przeprowadzone na grupie 200 lub 500 ludzi. Ostateczną wyrocznią dla nas jest zatem zwykle porada naszego lekarza.
Istotny jest sposób podawania kawy. Podana prosto z expresu posiadającego filtr jest najzdrowsza, gdyż zostaje oczyszczona ze szkodliwych substancji. Nie powinno się pić kawy gotowanej i zalewanej wrzątkiem, ponieważ zwiększa wówczas poziom cholesterolu we krwi.
Tak więc… pijmy kawę - na zdrowie!

---

Karolina Rawiecka



Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

poniedziałek, 13 grudnia 2010

Kawę proszę, bez papierosa

Kawę proszę, bez papierosa


Autorem artykułu jest Magdalena Osial




Stawia na nogi, przyspiesza przemianę materii, zachwyca smakiem i aromatem – KAWA – to napój z wielowiekową tradycją, znany w każdym zakątku globu.Walory smakowe kawy można podnieść, rezygnując z towarzyszącego jej o poranku - papierosa.


Mała czarna - jak powszechnie przyjęło się o niej mówić - pochodzi z Etiopii. W Europie natomiast pojawiła się w XVII wieku. Jej nazwa bierze początki od arabskiego słowa kahwa, ale do większości języków europejskich przeniknęła poprzez tureckie słowo kahve, od którego z kolei została utworzona włoska nazwa caffe. Do Polski kawa trafiła po bitwie pod Wiedniem, od razu zdobywając niemałą popularność. „Kocham twą duszę, o płynny hebanie” pisał o niej Antoni Lange i pewnie dziś wielu z nas także podpisałoby się pod jego słowami, bo kawa to napój niezwykły i dlatego wymaga niezwykłej, nie tylko słownej, oprawy.

Wielowiekowej tradycji parzenia kawy towarzyszyła również tradycja samego jej podania w gustownej porcelanie na eleganckiej, srebrnej tacy. Picie kawy w towarzystwie bliskich osób nabierało przez lata szczególnego znaczenia. Dziś można śmiało stwierdzić, że stało się ono niemalże rytuałem, a sam napój – nieodzownym elementem spotkań towarzyskich, służbowych, rodzinnych. Choć każdy z nas może dziś spożywać ją w domowym zaciszu przyrządzając samodzielnie, to miejsca gdzie można wypić kawę wspólnie z innymi smakoszami, cieszą się wciąż niesłabnącą popularnością.

Dzisiejsze kawiarnie, żeby przyciągnąć gości, muszą mieć jednak w sobie to ‘coś’ i nie chodzi jedynie o najwyższej jakości arabicę. Niebanalny wystrój, wygodne fotele, nastrojowa muzyka, oświetlenie – słowem atmosfera wnętrza kawiarni – wzmacnia przyjemność płynącą z picia kawy. Aby w pełni rozkoszować się ‘małą czarną’ dobrze jest uruchomić nie tylko zmysł smaku, ale również - wrażliwość na jej aromat.

Obudzeniu wrażliwości na zapach świeżo parzonej kawy, z pewnością nie sprzyja palenie papierosów. U osób palących zmysły powonienia i smaku są osłabione. Dlatego, mając przed sobą nawet najlepsze włoskie espresso, nie mogą delektować się nim w pełni.
W konsekwencji przyjemność, jakiej źródłem jest zwykle przerwa na kawę, jest dla nich bardzo ograniczona, a papieros, którego wtedy zapalają, uniemożliwia odprężenie i odpoczynek nie tylko im samym, ale i niepalącym gościom kawiarni.

Ważnym kryterium wyboru lokalu staje się często istnienie lub brak miejsca wolnego od dymu papierosowego, który - jak przyznają stali bywalcy lokalów - może zamienić przerwę na filiżankę małej czarnej z chwili relaksu w istną udrękę.

Wielu restauratorów, chcąc wyjść naprzeciw wymaganiom gości, w trosce o ich komfort oraz wizerunek swojego lokalu, wprowadza całkowite zakazy palenia w kawiarni, lub wyznacza specjalne strefy dla palących. Wielką zaletą kawiarni bez papierosa, jest to, że klienci mogą rozkoszować się w nich prawdziwym smakiem i aromatem zamówionej kawy, bez konieczności wdychania tytoniowych oparów. Spędzany w takim miejscu czas staje się więc dla gości nie tylko bardziej odprężający i komfortowy, ale również zdrowszy.

Kawiarnie bez papierosa cieszą się w Polsce coraz większą popularnością, a wielu gości odwiedzających lokale z zakazem palenia, przyznaje, że kawa smakuje w nich znacznie lepiej. Warto aby ten pozytywny trend spożywania kawy bez dymu papierosowego, przenieść także do domów. W ten sposób kawa, nawet ta przyrządzana z torebki, smakować będzie lepiej, a swym zapachem może nawet przywoła obraz egzotycznych, skąpanych w słońcu plantacji, z których pochodzą jej ziarna.




---

Magdalena Osial
Klinika Rzucania Palenia Allena Carra
http://www.allen-carr.pl



Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Historia czarnych ziarenek

Historia czarnych ziarenek


Autorem artykułu jest Nina Modzelewska




Czarne ziarenka kawy odegrały niezwykle istotna rolę w życiu całej ludzkości, dzisiaj większości z nas trudno sobie wyobrazić poranek bez porannej czarnej kawy.
Czarne ziarenka kawy odegrały niezwykle istotna rolę w życiu całej ludzkości, dzisiaj większości z nas trudno sobie wyobrazić poranek bez porannej czarnej kawy.

Za ojczyznę kawy powszechnie uważa się Etiopię, gdzie w południowej prowincji Kaffa do dnia dzisiejszego zachowały się naturalne leśne zarośla kawy arabskiej. Już w pierwszym tysiącleciu przed narodzinami Chrystusa mieszkańcy Etiopii spożywali gotowane owoce kakaowce z dodatkiem masła i soli.

W XIV-XIII wieku p.n.e. kawa dostała się z Etiopii na Półwysep Arabski, do Jemenu. Prawdopodobnie tam wynaleziono napój - kawę, która stała się napojem Beduinów i wędrowców z karawan. Z odkryciem kawy wiążą się dwie legendy. Pierwsza przypisuje związane z tym zasługi sufiemu Shaikh ash-Shadhilemu. Podobno podczas wędrówki po Afryce spotkał stado kóz, które wydawały mu się niezwykle pobudzone. Spróbował zjadanych przez nie owoców i odkrył, że również na niego działają one pobudzająco. Druga, bardzo podobna historia jako odkrywcę ziaren kawy podaje etiopskiego pasterza o imieniu Kaldi.

Owoce kakaowca stały się bardzo popularne w krajach islamskich dzięki rozpowszechnieniu upraw tej rośliny w Jemenie. Zwyczaj picia kawy został przez Arabów szybko przejęty i rozwinięty. Kawa będąca pobudzającą używką bezalkoholową zastąpiła wyznawcom Mahometa zakazane przez religię napoje alkoholowe. To właśnie Arabowie jako pierwsi zaczęli powszechnie stosować dodatki smakowe, takie jak: cynamon, kardamon, goździki czy cukier.

Również wynalazek "imbrika" zawdzięczamy kulturze Bliskiego Wschodu: pierwsze kawiarnie tzw. "qahveh khaneh" powstały w Mekce w XV wieku. Wkrótce stały się one przybytkami myśli filozoficznej i miejscami spotkań artystów, powstawały w nich także kluby graczy w trik-traka, ulubionej gry Arabów.

Pierwszym Europejczykiem, który opisał kawę, był niemiecki botanik i podróżnik Leonard Rauwolf. W 1573 roku rozpoczął on trzyletnią podróż po Bliskim Wschodzie, której celem było odkrycie nowych ziół i lekarstw dla kompanii kupieckiej szwagra, Melchiora Manlicha. Rauwolf powrócił z wieloma cennymi towarami, jak również obfitymi zapiskami dotyczącymi tureckich zwyczajów. Pisał, że kawa to napój czarny jak inkaust, bardzo skuteczny przy dolegliwościach żołądkowych.

Duże znaczenie dla rozpowszechnienia wiedzy o tej używce miały zapiski włoskiego botanika i lekarza Prospera d'Alpino, który towarzyszył weneckiemu poselstwu do Egiptu i opisał lecznicze działanie kawy. było to w roku 1592. Prawdopodobnie to dzięki niemu nazwa "caffè" przeniknęła do większości języków zachodniej Europy (ang. coffee, fr. café).

Popularność kawy wśród Europejczyków nie była natychmiastowa, co wynikało z faktu, że dla chrześcijańskiego kontynentu był to napój pogański, skoro delektowali się nim wyznawcy Mahometa. Twierdzono nawet, że już sam jej kolor świadczy o piekielnym pochodzeniu kawy. Aby rozstrzygnąć spór o kawę, papież Klemens VIII (1536-1606) zwołał sąd nad kawą, ale kiedy jej spróbował, pobłogosławił ją podobno słowami: "Ten szatański trunek jest tak smaczny, że szkoda by go było tylko dla niewiernych”.

W 1615 roku kupcy przywieźli ziarno kawowe do Wenecji, gdzie przy placu św. Marka już po dziewięciu latach powstała Café Florian, pierwsza europejska kawiarnia, która do dziś jest jedną z najsławniejszych i najdroższych kawiarni na świecie. Włosi tak pokochali kawę, że stała się ona wkrótce ważnym elementem ich życia, a nawet tematem sztuk teatralnych, m. in. komedii Carlo Goldoniego "La bottega del caffé".

Włoski barista, Achille Gaggia, w 1948 roku wynalazł ekspres ciśnieniowy, czym zrewolucjonizował proces przygotowywania espresso, czyli kawy "pod ciśnieniem".

Pierwsza angielska kawiarnia powstała w Oksfordzie w 1650 roku, a już rok później pojawiła się w Londynie pierwsza reklama kawy. Kawiarnie angielskie nazywano "uniwersytetami za pensa" (penny universities), ponieważ studenci przesiadujący w kawiarniach uważali, że można tam było zdobyć większą wiedzę, niż podczas wykładów na uczelni. W kawiarniach (The George) zbierali się prawnicy, a także medycy (Baston).

Kiedy kawiarnie stały się popularne wśród głosicieli antypaństwowych idei, król Karol II postanowił je zamknąć. Zakaz utrzymano w mocy zaledwie przez jedenaście dni, gdyż sprzeciw Anglików był tak silny, władca musiał zmienić swą decyzję.

Z kolei we Francji kawa zrobiła znaczącą karierę dzięki posłowi Sulejmanowi Adze, który urządzał huczne dyplomatyczne przyjęcia, na których podawano wyborną kawę po turecku. Pierwszą paryską kawiarnię otwarto w 1672 roku, przy obecnym placu St. Germain. Nieco później, bo w 1689 roku rozpoczęła swoją działalność słynna kawiarnia Café Procope, której właścicielem był Francoise Procope. Francja, już w połowie XVIII wieku stała się największym producentem kawy wśród krajów kolonialnych.

Kawę w dzbanku z przykrywką zaparzono we Francji po raz pierwszy w 1711 roku. Trzy lata później drzewko kawy posadzono w paryskim ogrodzie botanicznym, Jardin des Plantes. Także w tym roku holenderski dwór, z wdzięczności za przychylność i pomoc, przesłał Ludwikowi XIV, królowi Francji, kilka sadzonek kawy. Podobny gest względem francuskiego monarchy wykonał sułtan Jemenu, który w ten sposób dziękował francuskiemu medykowi królewskiemu za wyleczenie poważnego zapalenia ucha. Smakoszami kawy byli francuscy pisarze Diderot i Rousseau. Balzac, sławny francuski pisarz, wypijał podobno czterdzieści filiżanek kawy dziennie, natomiast Voltaire nawet pięćdziesiąt.

Wiedeń zawdzięcza powstanie swojej pierwszej kawiarni Polakowi, Jerzemu Franciszkowi Kulczyckiemu (Kolschitzky). Był on jednym z żołnierzy Jana III Sobieskiego podczas, który brał udział w odsieczy wiedeńskiej w 1683 roku. Kulczycki, znając język turecki, bez trudu przedostał się do obozu Kara Mustafy i dostarczył polskiemu dowództwu cennych informacji o rozlokowaniu wojsk tureckich. Jan III Sobieski w nagrodę za męstwo pozwolił mu wybrać sobie coś cennego z łupów zdobytych na Turkach. Żołnierz nie wziął złota, tylko trzysta worków z dziwnym ziarnem, które zamierzano wyrzucić. Kulczycki zorientował się, że są pełne kawy, którą znał ze swoich podróży do Turcji. Wkrótce otworzył w Wiedniu pierwszą kawiarnię pod nazwą "Pod Błękitną Flaszką". W Wiedniu rozpoczęła się historia takich kaw, jak Kapuziner, Eispänner, czy Eiskaffee.

Niemcy dowiedzieli się o istnieniu kawy już w 1582 roku, kiedy wspomniany już Leonhart Rauwolf opisał kawowce w swym dzienniku podróży. Jego rodacy mogli spróbować kawowego naparu dopiero w roku 1673, kiedy w Bremie powstała pierwsza kawiarnia, otwarta przez Holendra, Jana Dantza. W wielu niemieckich Kaffeehäusen organizowano koncerty. Od 1720 roku przez kolejnych dwadzieścia lat, w Zimmermanns Kaffeehaus w Lipsku, koncertował Jan Sebastian Bach, który był wielbicielem tego napoju i skomponował "Kantatę o Kawie".

W 1603 roku polski lekarz, Tomasz Ormiński, w kalendarzu medycznym zalecał jako lekarstwo "koffę", czyli bób arabski. Pod koniec XVII wieku do Polski dotarła kawa, którą lubił Jan III Sobieski i Bogdan Chmilnicki. Napój ten uwielbiał Ignacy Krasicki, a do jej popularności przyczynił się także Adam Kazimierz Czartoryski, autor komedii "Kawa". W 1738 roku w Białej Podlaskiej powstała manufaktura fajansu, wyrabiająca m.in. serwisy do kawy, założona przez Annę z Sanguszków Radziwiłłową. W 1795 roku ukazał się pierwszy w języku polskim podręcznik dla kawiarzy "Krótka wiadomość o kawie i jej właściwościach i skutkach na zdrowie ludzi spływających...", będący przekładem tekstu francuskojęzycznego.

W Ameryce Północnej kawa pojawiła się w 1607 roku, dzięki Johnowi Smithowi. Pierwszą właścicielką kawiarni w Ameryce Północnej była Dorothy Jones, która w 1670 roku otrzymała licencję na sprzedaż kawy. Pierwsza puszka z mieloną kawą została wyprodukowana przez Amerykańską firmę Chase and Sanborn w 1878 roku, a próżniowe paczki do kawy, które ułatwiają zatrzymanie aromatu ziaren zostały wynalezione w 1898 roku. Początek XX wieku przyniósł spadek cen kawy, która do dnia dzisiejszego jest jednym z najpopularniejszych trunków świata.

---

Serwis Partnerski ONNYKS www.onnyks.pl



Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

piątek, 10 grudnia 2010

Kawa - skąd o niej wiemy?

Kawa - skąd o niej wiemy?


Autorem artykułu jest Aleksandra Borczyk




Historia naszego ulubionego ostatnimi czasu napoju - kawy!

Kawa jest to napój sporządzany z palonych, a następnie zmielonych ziaren kawowca, zwykle podawana na gorąco. O tym zapewne większość z nas wie. Wiedziałeś jednak, że w Europie kawa pojawiła się w XVI wieku,a napój ten pochodzi z Etiopii?

Nazwa kawy pochodzi od arabskiego kahwa. Do większości języków europejskich przeniknęła poprzez tureckie słowo kahve i utworzoną od niego włoską nazwę caffè.
Przez przynajmniej trzy ostatnie wieki zauważamy ogromny związek człowieka z kawą i przede wszystkim z zawartym w niej magicznym składnikiem, jakim jest KOFEINA.

Kofeina działa na nas pobudzająco, rozjaśnia umysł, przyspiesza akcję serca.

W Polsce historia kawy sięga 1683 roku - pojawiła się bowiem u nas w czasie Bitwy pod Wiedniem w 1683 roku w formie tureckiej (choć wcześniej już znana była regionalnie, np. w Kamieńcu Podolskim, gdzie dla wojsk osmańskich stworzono po zajęciu przez nie miasta kawiarnie, tak że i polscy mieszkańcy Kamieńca mogli się wówczas zapoznać z kawą i kawiarnią).

Jako pierwszy Europejczyk kawę opisał niemiecki botanik i podróżnik Leonard Rauwolf, tymi oto słowami:

Bardzo dobry napój zwany przez nich “Chaube”, który jest niemal tak czarny jak inkaust i bardzo dobry na dolegliwości, szczególnie żołądkowe. Spożywają go oni o poranku, w otwartych miejscach, przed wszystkimi i bez najmniejszej oznaki strachu czy ostrożności. Napój popijają małymi łyczkami, tak ciepły jak to tylko możliwe, z glinianych i porcelanowych kubków.

Wielu z nas nie wyobraża sobie dzisiaj życia bez kawy, bez kofeiny, która jak widać już od wieków była uważana za cudowny napój.


---

Zobacz NAJLEPSZE przepisy na kawę!



Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

poniedziałek, 6 grudnia 2010

Kawa a zdrowie.

Kawa a zdrowie.


Autorem artykułu jest Alberyn




Czy zdajesz sobie sprawę ze ponad 80% populacji ludzkiej pije kawę??


Czy zdajesz sobie sprawę, że ponad 80 procent populacji ludzkiej pije kawę?? Przez wiele lat lekarze bili na alarm - "Codzienne picie nawet symbolicznej filiżanki kawy jest ryzykowne, w szczególności dla kobiet". Bywa jednak, że picie tego trunku może mieć zbawienny wpływ dla naszego organizmu. Kawa bywa negatywną bohaterką serwisów zdrowotnych. Co jakiś czas pojawiają się informacje ostrzegające o złym wpływie picia kawy. Na takie argumenty zawsze pojawiają się kontrargumenty. Kawa posiada ogromną liczbę przeciwutleniaczy, które powodują zmniejszenie ryzyko zachorowań na choroby serca i nowotworowy. Przeciwutleniacze, występujące w kawie, są bardzo łatwo przyswajalne przez nasz organizm. Dodatkowym atutem kawy jest jej dobroczynny wpływ na nasze samopoczucie. W pewnym stopniu stała sie nieodłącznym elementem naszego trybu życia. Kardiolodzy zalecają picie kawy, zwłaszcza tym osobom, ktore mają problemy z niskim ciśnieniem krwi. Kawa jest jednym z najbardziej powszechnych środków pobudzających. Jakkolwiek nadużywanie tego wspaniałego trunku może łatwo doprowadzić do tak zwanego uzależnienia. Wydaje się, że osoby pijące nadmierną ilość mocnej kawy, potrzebują kofeiny, aby osiągnąć odpowiedni stan psychofizyczny. Są wówczas pobudzeni i mają więcej chęci do wykonywania czynności, które w normalnych warunkach byłyby dla nich uciążliwe. Poranne wypicie filiżanki kawy wyrównuje poziom kofeiny utracony podczas snu.
Od stuleci kawa towarzyszyszy nam w życiu codziennym. Stała się jej nieodzornym elementem - na spotkaniu biznesowym, na imieninach, czy przy porannym śniadaniu. Kawę pijemy w różnych okolicznościach i pod różną postacią. Charles-Maurice de Talleyrand, sławny francuski dyplomata trafnie podsumował kiedyś, że "kawa musi być gorąca ja piekło, czarna ja diabeł, czysta jak anioł i słodka jak miłość"...






---

Ebooki i Artykuły, kopalnia wiedzy dla chcących żyć inaczej.
Social Media wszystko o mediach społecznościowych.
Namioty handlowe - wszystko czego podtrzebujesz w handlu.
Kawa Lavazza
Profesionalne przedłużanie rzęs



Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

niedziela, 5 grudnia 2010

Kawa i jej zbawienne działanie

Kawa i jej zbawienne działanie


Autorem artykułu jest Alberyn




Kawa i jej oddziaływanie wykorzystywane jest przez człowieka od tysięcy lat.Owoce kawowca znane były już w pierwszym wieku przed naszą erą – zwłaszcza na terenach dzisiejszej Etiopii.

Kawa i jej oddziaływanie wykorzystywane jest przez człowieka od tysięcy lat. Owoce kawowca znane były już w pierwszym wieku przed naszą erą – zwłaszcza na terenach dzisiejszej Etiopii. Krzewy kawowca nie były uprawiane w takiej formie, jaką znamy dziś. Rosły dziko i rozprzestrzeniały się samoistnie. Z napotkanych krzewów zbierano jagody - gotowano z nich zupę, która służyła jako napój wzmacniający podczas długich wędrówek lub spożywano na surowo, jako smakowitą przekąskę. Podróże, odbywane często między miejscami oddalonymi od siebie od tysięcy kilometrów trwały tygodniami, miesiącami a czasem nawet latami. Karawany kupców pieszo przemierzały ląd – wzdłuż i w szerz. Towary przewożono zwykle pomocą zwierząt jutrzniowych lub wozów. Bardziej zamożni kupcy mogli pozwolić sobie na podróż na grzbiecie wierzchowca. Napój, a raczej wyparzony z owoców kakaowca wywar miał często zbawienny wpływ na znużonych podróżników. Podczas samej podróży ziarna kawy były żute przez podróżników, natomiast w trakcie dłuższych postojów gotowano z nich właśnie owe wywary z kawy i pito przed kolejnym etapem podróży.
Spróbujmy sobie wyobrazić długotrwała podróż, bez użycia środków transportu, jakie dostępne są dziś. Podróże wymagały od wędrowców niesamowitego hartu ducha oraz nie lada wytrzymałości. Poza standardowym problemami związanymi z podróżą (brak bieżącej wody, trudne warunki do odpoczynku) na podróżników czyhały rożne niebezpieczeństwa. Napady na karawany kupieckie były powszechnym procederem, nie zapominajmy również o przebiegłej sile matki natury.
Kawa pozwalała handlarzom utrzymać jasność umysłu, podczas przecierania szlaków do kolejnych miejsc, w których mogli wymieniać i sprzedawać swoje towary.



---

Ebooki i Artykuły, kopalnia wiedzy dla chcących żyć inaczej.
Social Media wszystko o mediach społecznościowych.
Namioty handlowe - wszystko czego podtrzebujesz w handlu.
Kawa Lavazza
Profesionalne przedłużanie rzęs



Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

sobota, 4 grudnia 2010

Poznaj historię kawy

Poznaj historię kawy


Autorem artykułu jest Alberyn




Konsumpcja kawy znana jest od setek lat. Owoce kawowca były wykorzystywane już w 1 w. p.n.e. na terenach Abisynii - dzisiejszych terenach Etiopii. Wówczas, owoce kawowca były spożywane na surowo lub gotowano z nich zupę, z dodatkiem soli i masła.

Konsumpcja kawy znana jest od setek lat. Owoce kawowca były wykorzystywane już w 1 w. p.n.e. na terenach Abisynii - dzisiejszych terenach Etiopii. Wówczas, owoce kawowca były spożywane na surowo lub gotowano z nich zupę, z dodatkiem soli i masła. Najczęściej spożywano je podczas długich podróży. Były zbierane z dziko rosnących krzewów. Jedna z historii odkrycia skutków działania kawy odnosi się do starych opowieści przekazywanych z pokolenia na pokolenie. Historia ta opowiada o Etiopskim pasterzu kóz o imieniu Kaldi.

Pewnego dnia, gdy kozy nie powróciły z pastwiska, roztropny pastuch wybrał się na ich poszukiwanie. Po pewnym czasie odnalazł je dziwnie zachowujące się i skaczące przy krzewach z czerwonymi jagodami. Kaldi sam postanowił spróbować tych jagód - odkrył w ten sposób pobudzające działanie owoców kawowca. Druga historia jest również podobna. Dotyczy jednak mistyka Shaikh ash – Shadhili. Podobno podczas swojej wędrówki po Afryce spotkał stado kóz dziwnie pobudzonych, skubiących liście i owoce krzewu. Znużony podróżą postanowił sam spróbować owoców z krzewu. Z zaskoczeniem stwierdził, że znużenie wielodniową wędrówką szybko minęło.

Pierwsze uprawy drzew kawowych zostały odnalezione w Jemenie. Spekulacje na temat pojawienia się kawy na terenach arabskich odnoszą się do 525 r. n.e., kiedy to doszło do kolejnego, bardzo krwawego najazdu wojsk etiopskich na te tereny. Do dziś Jemen jest krajem, który eksportuje najdroższe i najlepsze ziarna kawa.

c.d.n


---

Ebooki i Artykuły, kopalnia wiedzy dla chcących żyć inaczej.
Social Media wszystko o mediach społecznościowych.
Namioty handlowe - wszystko czego podtrzebujesz w handlu.
Kawa Lavazza
Profesionalne przedłużanie rzęs



Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

piątek, 3 grudnia 2010

Historia kawą pisana...

Historia kawą pisana...


Autorem artykułu jest Alberyn




Każda kawa ma swoją historię, tak jak i każda historia ma swoją kawę.
Historia Polski w XVII wieku urozmaiciła się o nowy rodzaj napoju – mocnej i czarnej, jak piekło kawy.


Początkowo panował przesąd, że jej wartości mogą przyczynić się do ciężkich chorób i wprowadzać w stany maniakalne. Z czasem, kiedy jej popularność obiegła cała Europę,stała się ulubionym napojem i nieodzownym elementem eleganckich spotkań większości Europejczyków, także i Polaków.Wiadomo, że jej wielkim miłośnikiem był Jan III Sobieski oraz Bohdan Chmielnicki.


„Moda na kawę” zrodziła się w Gdańsku. Do tego miejsca, położonego najbliżej portu dostarczana była statkiem z dalekich mołdawskich zakątków, głównie od wojowniczych Turków, którzy podbijali obce ziemie i przejmowali ich dobra materialne. Pierwsze kawiarnie nazywano „kafehauzami”. Szybko zdobyły tylu miłośników, iż zapomniano o wcześniejszych napominaniach o jej rzekomych wartościach trujących. Co więcej, w książkach medycznych zaczęto publikować informacje o jej zbawiennym działaniu na przewód pokarmowy. W połowie XVIII wieku pojawiła się pierwsza monografia dotycząca kawy, spisana przez orientalistę i jezuickiego misjonarza. Polubili ją Adam Czartoryski, Ignacy Krasicki.
Nie znając jeszcze metod picia kawy, początkowo spożywano ją sote – czarną w cukrem lub bez. Z czasem zaczęto eksperymentować , dodawać mleko, śmietankę a nawet sól. Polacy, w piciu kawy doszli do takiej perfekcji, iż w całej Europie zasłynęła mocna kawa „po polsku”, pita z tłustą i słodką śmietanką. Później zaczęto dodawać do kawy cykorię. Niedługo później we Włocławku otwarto pierwszą fabrykę kawy zbożowej, która wybierana była głównie przez tych, których nie było stać na kawę z prawdziwych ziaren, droższą i trudną w zdobyciu.
Coraz bardziej popularne stawały się również kawiarenki, które z czasem przekształciły się w lokale klubowe. Kawa spopularyzowała spotkania w ciągu dnia, szczególnie upodobały ją sobie młode arystokratki, które spotykały się w kafehausach i delektowały się kawą przywożoną z najdalszych zakątków ziemi.



---

Ebooki i Artykuły, kopalnia wiedzy dla chcących żyć inaczej.
Social Media wszystko o mediach społecznościowych.
Namioty handlowe - wszystko czego podtrzebujesz w handlu.
Kawa Lavazza
Profesionalne przedłużanie rzęs



Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

czwartek, 2 grudnia 2010

W czym najlepiej serwować herbatę lub kawę?

W czym najlepiej serwować herbatę lub kawę?


Autorem artykułu jest Strefa2A




Kawę lub herbatę pijemy na co dzień lub podajemy ją podczas organizowanych przez nas przyjęć zaproszonym gościom. Jak podać ciepły napój elegancko i gustownie? Jak podać gorący napój aby utrzymał swoją temperaturę i aromat podczas miłego wieczornego spotkania przy świecach lub biesiady w ogrodzie?

Serwowanie kawy lub herbaty w eleganckich, porcelanowych dzbankach nie wymaga dyskusji. Na rynku jest ogromny wybór szklanych lub porcelanowych dzbanków. Mają przeróżne kształty i wymiary. Każdy może kupić taki dzbanek taki, jaki mu się spodoba. Gorąco polecam dzbanki z podgrzewaczami, bo są uniwersalne. Można w nich podawać napoje na krótkie spotkanie bez korzystania z podgrzewacza. Podgrzewacz można wykorzystać, gdy spotkanie jest długie i zależy nam, aby herbata nie wystygła zbyt szybko. W podgrzewaczach najczęściej stosuje się specjalne świeczki, które są tanie i można je kupić w każdym sklepie gospodarstwa domowego i nie tylko.


Jednak przy wielu okazjach można serwować kawę lub herbatę nie tylko w porcelanowych lub szklanych dzbankach z pogrzewaczami lub bez. Dziś chciałabym polecić wspaniałe dzbanki izolowane lub termosy próżniowe. Dzbanki izolowane omówmy na przykładzie dzbanka o dźwięcznej nazwie Cosy Manto. COSY MANTO to piękny dzbanek holenderskiej marki Bredemeijer z serii Cosy® Manto. W pełni nowoczesny w kształcie, porcelanowy dzbanek z drugą ścianką ze stali nierdzewnej. Pomiędzy obiema ściankami znajduję się filcowy ocieplacz. Podwójne ścianki i ocieplacz pozwalają utrzymać temperaturę i aromat herbaty odpowiednio długo. Do dzbanka dołączony jest stalowy filtr do zaparzania herbaty. Najczęściej pojemność dzbanka to 1,0 lub 1,5 litr. Dzbanek można nabyć w różnych wersjach: stal polerowana z białym uchwytem lub stal polerowana z czarnym uchwytem. W ofercie są również dzbanki ze stali satynowej. W naszej ofercie posiadamy dzbanki o rożnych kształtach i pojemnościach.


Inną formą podawania napojów zarówno ciepłych jak i zimnych są termosy próżniowe. Świetnie nadają się do serwowania napojów podczas biesiad w ogrodzie. I znowu zaprezentuję korzyści płynące z korzystania z termosów próżniowych na przykładzie eleganckiego termosu wyprodukowanego przez niemiecką firmę Beem. ELEGANCE, bo tak nazywa się termos próżniowy, który chcę zaprezentować wykonany jest ze stali szlachetnej (18/10), ma podwójne ścianki, które zapewnią odpowiednią temperaturę kawy lub herbaty przez długi czas. Obie ścianki termosu wykonane są z lakierowanej stali nierdzewnej. Zewnętrzna ścianka polakierowana jest najwyższej, jakości farbą akrylową odporną na wysokie temperatury (do 170O). Otwór do nalewana napoju jest zabezpieczony przed owadami za pomocą mechanizmu zamykającego. Konstrukcja zapewniająca minimalny spadek temperatury (ok.1,8°C na godzinę) Chromowany, wygodny uchwyt. Beem daje 2 lata gwarancji. W ofercie mamy termosy w różnych kolorach i pojemnościach.




---

Strefa2A



Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

środa, 1 grudnia 2010

Poznaj historię kawy cz.2

Poznaj historię kawy cz.2


Autorem artykułu jest Alberyn




Historia o tym, jak rozwijała się kultura spożywania i uprawy kawy jest jedną z największych i najbardziej romantycznych historii w dziejach ludzkości. Jej początek można odnaleźć w Afryce, a dokładniej w Etiopii, w prowincji ''Kaffy'', która jest uważana prawdopodobnie za jej ojczyznę.

Kawa od siedemnastego wieku znana była pod nazwą Mocha - nazwa pochodziła od miasta, z jakiego była wysyłana do różnych zakątków świata. W owym czasie było to jedno z najbardziej aktywnych miast w świecie arabskim. Stanowił również główny port na drodze morskiej do Mekki. Pierwsze kawiarnie, powstałe w Mekce zostały nazywane "Kaveh Kanes''. Rozprzestrzeniły się w bardzo szybkim tempie po całym świecie arabskim i odniosły coraz to większe sukcesy na tamtejszych terenach. Były luksusowo urządzone i każda z nich miała indywidualny charakter. Arabskie kawiarnie szybko stały się centrami działalności opozycji politycznej, gdzie debatowano nad poprawą obecnej sytuacji, czy to politycznej czy społecznej. Były bardzo popularne, mimo, że przez władze masowo tłumione.

Arabowie prowadzili bardzo restrykcyjną politykę w aspekcie wywożenia ziaren kawy, gdyż kawa nie mogła być uprawiana w żadnym innym miejscu. Ziarna kawy pozbawione zewnętrznych warstw pozostawały bezużyteczne jako nasiona. W takiej a nie innej formie sprzedawano ziarna kawy innowiercom, czyli kupcom spoza świata arabskiego. Był to doskonały sposób, aby zachować monopol na handel kawą.

Ciekawostką może być wiadomość, że pierwszy sklep z kawą (kawiarnia) otworzono w Konstantynopolu między 1453 a 1471 rokiem (niektórzy mówią 1475). Wiadomo, że do Imperium Otomańskiego kawę sprowadzono z Jemenu. Pierwszą powstałą kawiarnię a raczej sklep z kawą nazwano ''Kiva Han''. Co godne uwagi sklep istnieje do dziś, na jednej z brukowanych uliczek Istambułu, nazywanego niegdyś Konstantynopolem.

Cdn.


---

Ebooki i Artykuły, kopalnia wiedzy dla chcących żyć inaczej.
Social Media wszystko o mediach społecznościowych.
Namioty handlowe - wszystko czego podtrzebujesz w handlu.
Kawa Lavazza
Profesionalne przedłużanie rzęs



Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

sobota, 27 listopada 2010

Z życia kawy...

Z życia kawy...


Autorem artykułu jest kawaiherbata .




Pierwsze tysiąclecie przed naszą erą spłodziło owoce kawowca w Etiopii. Mieszkańcy nie potrafili jeszcze wtedy uprawiać kawy, dlatego zbierali ją jedynie ze stanowisk naturalnych. Ziarna kawy gotowane były z dodatkiem soli i masła.

Rzecz się zmieniła, gdy na przełomie ósmego i dziewiątego wieku naszej ery do Jemenu przywiezione zostały ziarna kawowca. To właśnie tam stworzono wszelkie podstawowe metody preparowania nasion przez parzenie oraz wytwarzania z nich kawy jako napoju. To właśnie stamtąd Beduini roznieśli wieść o kawie po całej Arabii.


Potem nadszedł kolejny ważny wiek w historii kawy. W końcówce piętnastego wieku Arabia podczas swojej ekspansji na bliskim wschodzie zarażała mieszkańców zwyczajem picia kawy. Port Al.-Mucha na morzu czerwonym stał się miejscem, w którym odbywała się większość transakcji związanych z wymianą ziaren rośliny zwanej wówczas kohwet (arabska nazwa kawy).


W Mekce i Kairze picie tego napoju zostało nawet zabronione – rok 1511, 1532. Na szczęście duża popularność kawy zniosła zakazy, a w roku 1554 powstała pierwsza, prawdziwa kawiarnia w Stambule. Od tamtej pory na bliskim wschodzie kawa stała się typową używką, która jednała sobie coraz większe rzesze zwolenników.


szlachetny smak każdego dnia ...



Europa poznała kawę nieco później niż Beduini. Niemiecki podróżnik i botanik L. Rauwolf wyruszył w 1573 roku na bliski wschód w celu odkrycia nowych ziół i lekarstw. Przez trzy lata poznawał tureckie skarby roślinne i wszystko zapisywał w swoich kronikach. Gdy trafił na kawę był zachwycony podejściem Turków do tego napoju i jego dobroczynnym działaniem na dolegliwości żołądkowe.


Po tym jak jego zapiski rozpowszechniły się w Europie wielu zaczęło „rozglądać” się za kawą. Niestety pierwsze ziarna pojawiły się dopiero u schyłku szesnastego wieku, za sprawą dwóch kompanii wschodnioindyjskich: brytyjskiej i holenderskiej.
Pierwsza kawiarnia otwarta w Anglii(Oksford) w 1650 roku należała do osmańskiego Żyda Jackoba. Dwa lata później pojawiła się również kawiarnia w Londynie. Imperium kawowe zaczęło się powiększać i rozpowszechniać zwyczaj picia czarnego napoju.


Kawa z wieku na wiek stawała się coraz popularniejsza. Coraz większa ilość mieszkańców różnych kontynentów słuchała opowieści o kawie i pragnęła jej skosztować. Zyskała ogromną ilość zwolenników, a dzisiaj jest jednym z najpopularniejszych napojów na świeci. Co roku wypija się około 400 mld filiżanek kawy! To porażająca ilość.



---

http://szlachetnysmak.pl



Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl