poniedziałek, 13 grudnia 2010

Kawę proszę, bez papierosa

Kawę proszę, bez papierosa


Autorem artykułu jest Magdalena Osial




Stawia na nogi, przyspiesza przemianę materii, zachwyca smakiem i aromatem – KAWA – to napój z wielowiekową tradycją, znany w każdym zakątku globu.Walory smakowe kawy można podnieść, rezygnując z towarzyszącego jej o poranku - papierosa.


Mała czarna - jak powszechnie przyjęło się o niej mówić - pochodzi z Etiopii. W Europie natomiast pojawiła się w XVII wieku. Jej nazwa bierze początki od arabskiego słowa kahwa, ale do większości języków europejskich przeniknęła poprzez tureckie słowo kahve, od którego z kolei została utworzona włoska nazwa caffe. Do Polski kawa trafiła po bitwie pod Wiedniem, od razu zdobywając niemałą popularność. „Kocham twą duszę, o płynny hebanie” pisał o niej Antoni Lange i pewnie dziś wielu z nas także podpisałoby się pod jego słowami, bo kawa to napój niezwykły i dlatego wymaga niezwykłej, nie tylko słownej, oprawy.

Wielowiekowej tradycji parzenia kawy towarzyszyła również tradycja samego jej podania w gustownej porcelanie na eleganckiej, srebrnej tacy. Picie kawy w towarzystwie bliskich osób nabierało przez lata szczególnego znaczenia. Dziś można śmiało stwierdzić, że stało się ono niemalże rytuałem, a sam napój – nieodzownym elementem spotkań towarzyskich, służbowych, rodzinnych. Choć każdy z nas może dziś spożywać ją w domowym zaciszu przyrządzając samodzielnie, to miejsca gdzie można wypić kawę wspólnie z innymi smakoszami, cieszą się wciąż niesłabnącą popularnością.

Dzisiejsze kawiarnie, żeby przyciągnąć gości, muszą mieć jednak w sobie to ‘coś’ i nie chodzi jedynie o najwyższej jakości arabicę. Niebanalny wystrój, wygodne fotele, nastrojowa muzyka, oświetlenie – słowem atmosfera wnętrza kawiarni – wzmacnia przyjemność płynącą z picia kawy. Aby w pełni rozkoszować się ‘małą czarną’ dobrze jest uruchomić nie tylko zmysł smaku, ale również - wrażliwość na jej aromat.

Obudzeniu wrażliwości na zapach świeżo parzonej kawy, z pewnością nie sprzyja palenie papierosów. U osób palących zmysły powonienia i smaku są osłabione. Dlatego, mając przed sobą nawet najlepsze włoskie espresso, nie mogą delektować się nim w pełni.
W konsekwencji przyjemność, jakiej źródłem jest zwykle przerwa na kawę, jest dla nich bardzo ograniczona, a papieros, którego wtedy zapalają, uniemożliwia odprężenie i odpoczynek nie tylko im samym, ale i niepalącym gościom kawiarni.

Ważnym kryterium wyboru lokalu staje się często istnienie lub brak miejsca wolnego od dymu papierosowego, który - jak przyznają stali bywalcy lokalów - może zamienić przerwę na filiżankę małej czarnej z chwili relaksu w istną udrękę.

Wielu restauratorów, chcąc wyjść naprzeciw wymaganiom gości, w trosce o ich komfort oraz wizerunek swojego lokalu, wprowadza całkowite zakazy palenia w kawiarni, lub wyznacza specjalne strefy dla palących. Wielką zaletą kawiarni bez papierosa, jest to, że klienci mogą rozkoszować się w nich prawdziwym smakiem i aromatem zamówionej kawy, bez konieczności wdychania tytoniowych oparów. Spędzany w takim miejscu czas staje się więc dla gości nie tylko bardziej odprężający i komfortowy, ale również zdrowszy.

Kawiarnie bez papierosa cieszą się w Polsce coraz większą popularnością, a wielu gości odwiedzających lokale z zakazem palenia, przyznaje, że kawa smakuje w nich znacznie lepiej. Warto aby ten pozytywny trend spożywania kawy bez dymu papierosowego, przenieść także do domów. W ten sposób kawa, nawet ta przyrządzana z torebki, smakować będzie lepiej, a swym zapachem może nawet przywoła obraz egzotycznych, skąpanych w słońcu plantacji, z których pochodzą jej ziarna.




---

Magdalena Osial
Klinika Rzucania Palenia Allena Carra
http://www.allen-carr.pl



Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Historia czarnych ziarenek

Historia czarnych ziarenek


Autorem artykułu jest Nina Modzelewska




Czarne ziarenka kawy odegrały niezwykle istotna rolę w życiu całej ludzkości, dzisiaj większości z nas trudno sobie wyobrazić poranek bez porannej czarnej kawy.
Czarne ziarenka kawy odegrały niezwykle istotna rolę w życiu całej ludzkości, dzisiaj większości z nas trudno sobie wyobrazić poranek bez porannej czarnej kawy.

Za ojczyznę kawy powszechnie uważa się Etiopię, gdzie w południowej prowincji Kaffa do dnia dzisiejszego zachowały się naturalne leśne zarośla kawy arabskiej. Już w pierwszym tysiącleciu przed narodzinami Chrystusa mieszkańcy Etiopii spożywali gotowane owoce kakaowce z dodatkiem masła i soli.

W XIV-XIII wieku p.n.e. kawa dostała się z Etiopii na Półwysep Arabski, do Jemenu. Prawdopodobnie tam wynaleziono napój - kawę, która stała się napojem Beduinów i wędrowców z karawan. Z odkryciem kawy wiążą się dwie legendy. Pierwsza przypisuje związane z tym zasługi sufiemu Shaikh ash-Shadhilemu. Podobno podczas wędrówki po Afryce spotkał stado kóz, które wydawały mu się niezwykle pobudzone. Spróbował zjadanych przez nie owoców i odkrył, że również na niego działają one pobudzająco. Druga, bardzo podobna historia jako odkrywcę ziaren kawy podaje etiopskiego pasterza o imieniu Kaldi.

Owoce kakaowca stały się bardzo popularne w krajach islamskich dzięki rozpowszechnieniu upraw tej rośliny w Jemenie. Zwyczaj picia kawy został przez Arabów szybko przejęty i rozwinięty. Kawa będąca pobudzającą używką bezalkoholową zastąpiła wyznawcom Mahometa zakazane przez religię napoje alkoholowe. To właśnie Arabowie jako pierwsi zaczęli powszechnie stosować dodatki smakowe, takie jak: cynamon, kardamon, goździki czy cukier.

Również wynalazek "imbrika" zawdzięczamy kulturze Bliskiego Wschodu: pierwsze kawiarnie tzw. "qahveh khaneh" powstały w Mekce w XV wieku. Wkrótce stały się one przybytkami myśli filozoficznej i miejscami spotkań artystów, powstawały w nich także kluby graczy w trik-traka, ulubionej gry Arabów.

Pierwszym Europejczykiem, który opisał kawę, był niemiecki botanik i podróżnik Leonard Rauwolf. W 1573 roku rozpoczął on trzyletnią podróż po Bliskim Wschodzie, której celem było odkrycie nowych ziół i lekarstw dla kompanii kupieckiej szwagra, Melchiora Manlicha. Rauwolf powrócił z wieloma cennymi towarami, jak również obfitymi zapiskami dotyczącymi tureckich zwyczajów. Pisał, że kawa to napój czarny jak inkaust, bardzo skuteczny przy dolegliwościach żołądkowych.

Duże znaczenie dla rozpowszechnienia wiedzy o tej używce miały zapiski włoskiego botanika i lekarza Prospera d'Alpino, który towarzyszył weneckiemu poselstwu do Egiptu i opisał lecznicze działanie kawy. było to w roku 1592. Prawdopodobnie to dzięki niemu nazwa "caffè" przeniknęła do większości języków zachodniej Europy (ang. coffee, fr. café).

Popularność kawy wśród Europejczyków nie była natychmiastowa, co wynikało z faktu, że dla chrześcijańskiego kontynentu był to napój pogański, skoro delektowali się nim wyznawcy Mahometa. Twierdzono nawet, że już sam jej kolor świadczy o piekielnym pochodzeniu kawy. Aby rozstrzygnąć spór o kawę, papież Klemens VIII (1536-1606) zwołał sąd nad kawą, ale kiedy jej spróbował, pobłogosławił ją podobno słowami: "Ten szatański trunek jest tak smaczny, że szkoda by go było tylko dla niewiernych”.

W 1615 roku kupcy przywieźli ziarno kawowe do Wenecji, gdzie przy placu św. Marka już po dziewięciu latach powstała Café Florian, pierwsza europejska kawiarnia, która do dziś jest jedną z najsławniejszych i najdroższych kawiarni na świecie. Włosi tak pokochali kawę, że stała się ona wkrótce ważnym elementem ich życia, a nawet tematem sztuk teatralnych, m. in. komedii Carlo Goldoniego "La bottega del caffé".

Włoski barista, Achille Gaggia, w 1948 roku wynalazł ekspres ciśnieniowy, czym zrewolucjonizował proces przygotowywania espresso, czyli kawy "pod ciśnieniem".

Pierwsza angielska kawiarnia powstała w Oksfordzie w 1650 roku, a już rok później pojawiła się w Londynie pierwsza reklama kawy. Kawiarnie angielskie nazywano "uniwersytetami za pensa" (penny universities), ponieważ studenci przesiadujący w kawiarniach uważali, że można tam było zdobyć większą wiedzę, niż podczas wykładów na uczelni. W kawiarniach (The George) zbierali się prawnicy, a także medycy (Baston).

Kiedy kawiarnie stały się popularne wśród głosicieli antypaństwowych idei, król Karol II postanowił je zamknąć. Zakaz utrzymano w mocy zaledwie przez jedenaście dni, gdyż sprzeciw Anglików był tak silny, władca musiał zmienić swą decyzję.

Z kolei we Francji kawa zrobiła znaczącą karierę dzięki posłowi Sulejmanowi Adze, który urządzał huczne dyplomatyczne przyjęcia, na których podawano wyborną kawę po turecku. Pierwszą paryską kawiarnię otwarto w 1672 roku, przy obecnym placu St. Germain. Nieco później, bo w 1689 roku rozpoczęła swoją działalność słynna kawiarnia Café Procope, której właścicielem był Francoise Procope. Francja, już w połowie XVIII wieku stała się największym producentem kawy wśród krajów kolonialnych.

Kawę w dzbanku z przykrywką zaparzono we Francji po raz pierwszy w 1711 roku. Trzy lata później drzewko kawy posadzono w paryskim ogrodzie botanicznym, Jardin des Plantes. Także w tym roku holenderski dwór, z wdzięczności za przychylność i pomoc, przesłał Ludwikowi XIV, królowi Francji, kilka sadzonek kawy. Podobny gest względem francuskiego monarchy wykonał sułtan Jemenu, który w ten sposób dziękował francuskiemu medykowi królewskiemu za wyleczenie poważnego zapalenia ucha. Smakoszami kawy byli francuscy pisarze Diderot i Rousseau. Balzac, sławny francuski pisarz, wypijał podobno czterdzieści filiżanek kawy dziennie, natomiast Voltaire nawet pięćdziesiąt.

Wiedeń zawdzięcza powstanie swojej pierwszej kawiarni Polakowi, Jerzemu Franciszkowi Kulczyckiemu (Kolschitzky). Był on jednym z żołnierzy Jana III Sobieskiego podczas, który brał udział w odsieczy wiedeńskiej w 1683 roku. Kulczycki, znając język turecki, bez trudu przedostał się do obozu Kara Mustafy i dostarczył polskiemu dowództwu cennych informacji o rozlokowaniu wojsk tureckich. Jan III Sobieski w nagrodę za męstwo pozwolił mu wybrać sobie coś cennego z łupów zdobytych na Turkach. Żołnierz nie wziął złota, tylko trzysta worków z dziwnym ziarnem, które zamierzano wyrzucić. Kulczycki zorientował się, że są pełne kawy, którą znał ze swoich podróży do Turcji. Wkrótce otworzył w Wiedniu pierwszą kawiarnię pod nazwą "Pod Błękitną Flaszką". W Wiedniu rozpoczęła się historia takich kaw, jak Kapuziner, Eispänner, czy Eiskaffee.

Niemcy dowiedzieli się o istnieniu kawy już w 1582 roku, kiedy wspomniany już Leonhart Rauwolf opisał kawowce w swym dzienniku podróży. Jego rodacy mogli spróbować kawowego naparu dopiero w roku 1673, kiedy w Bremie powstała pierwsza kawiarnia, otwarta przez Holendra, Jana Dantza. W wielu niemieckich Kaffeehäusen organizowano koncerty. Od 1720 roku przez kolejnych dwadzieścia lat, w Zimmermanns Kaffeehaus w Lipsku, koncertował Jan Sebastian Bach, który był wielbicielem tego napoju i skomponował "Kantatę o Kawie".

W 1603 roku polski lekarz, Tomasz Ormiński, w kalendarzu medycznym zalecał jako lekarstwo "koffę", czyli bób arabski. Pod koniec XVII wieku do Polski dotarła kawa, którą lubił Jan III Sobieski i Bogdan Chmilnicki. Napój ten uwielbiał Ignacy Krasicki, a do jej popularności przyczynił się także Adam Kazimierz Czartoryski, autor komedii "Kawa". W 1738 roku w Białej Podlaskiej powstała manufaktura fajansu, wyrabiająca m.in. serwisy do kawy, założona przez Annę z Sanguszków Radziwiłłową. W 1795 roku ukazał się pierwszy w języku polskim podręcznik dla kawiarzy "Krótka wiadomość o kawie i jej właściwościach i skutkach na zdrowie ludzi spływających...", będący przekładem tekstu francuskojęzycznego.

W Ameryce Północnej kawa pojawiła się w 1607 roku, dzięki Johnowi Smithowi. Pierwszą właścicielką kawiarni w Ameryce Północnej była Dorothy Jones, która w 1670 roku otrzymała licencję na sprzedaż kawy. Pierwsza puszka z mieloną kawą została wyprodukowana przez Amerykańską firmę Chase and Sanborn w 1878 roku, a próżniowe paczki do kawy, które ułatwiają zatrzymanie aromatu ziaren zostały wynalezione w 1898 roku. Początek XX wieku przyniósł spadek cen kawy, która do dnia dzisiejszego jest jednym z najpopularniejszych trunków świata.

---

Serwis Partnerski ONNYKS www.onnyks.pl



Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Nie do wiary! Warzywne czary!

Nie do wiary! Warzywne czary!


Autorem artykułu jest Kamila Nowakowska




Uwaga miłośnicy warzywnych i owocowych smaczków! Nadchodzi prawdziwa rewolucja warzywno-herbaciana w Polsce! Od teraz możecie raczyć się pysznymi i jakże niepospolitymi herbatami z warzywnymi dodatkami! Czas na warzywa? Czas na Herbatę!
O tym, że warzywa i owoce są zdrowe i absolutnie niezastąpione w naszym jadłospisie nie trzeba nikogo przekonywać. Już w szkole podstawowej każde dziecko dowiaduje się jak wygląda piramida żywieniowa, która jasno pokazuje, że dziennie warzywa i owoce powinny stanowić aż 7 z 15 spożywanych przez nas porcji, na które składają się różnego rodzaju produkty. Już od najmłodszych lat mamy świadomość, że warzywa i owoce powinny stać się zasadniczą i nieodłączną częścią naszego menu. Warzywa posiadają nie tylko walory zdrowotne, ich różnorodność, gama smaków i kolorów sprawia że można z nich wyczarować przeróżne potrawy, sosy i zupy. Są niezastąpione w kuchni i nie obędzie się bez nich zdecydowana większość dań. Można je spożywać na surowo, gotowane, grillowane , pieczone, smażone, duszone, nadziewane, obrane, w mundurkach i w ….herbacie! Tak, to prawda! Miłośnicy i amatorzy warzywnych smaczków mogą teraz raczyć się pysznymi i jakże niepospolitymi herbatami z warzywnymi dodatkami! Tego jeszcze nie było, zupełnie nowe herbaty „Czas na Herbatę” to prawdziwa rewolucja herbaciano - warzywna w Polsce. W zależności od naszych upodobań warzywnych możemy wybierać pomiędzy trzema niebanalnymi herbatami:
• Zielony Diament – to czarna herbata z dodatkiem zielonego groszku i marchewki, zawierająca także kawałeczki truskawek i owoce czerwonej porzeczki. Wszystko to łączy się w niezwykle świeży, słodki aromat i orzeźwiający herbaciano – owocowy smak z delikatnie wyczuwalną nutką warzywną.
• Rubinowy Duszek – to mieszanka czarnej herbaty z kawałeczkami czerwonego buraka, marchewki, jabłka i innych dodatków, które po zaparzeniu tworzą napar o głębokim, słodkawym owocowo - buraczkowym smaku z delikatną nutką cynamonu.
Te herbaty są wyjątkowe nie tylko ze względu na swoje dodatki ale także na smak. Oczywiście warzywne nuty smakowe nie są dominujące więc nie ma obawy, że herbata Rubinowy Duszek zawierająca kawałeczki czerwonego buraka będzie smakowała jak barszcz. Wszystkie herbaciano – warzywne mieszanki tworzą niezwykle aromatyczne napary o delikatnie owocowych, dopieszczonych i podkreślonych warzywnymi nutami smakach.


---

Kamila Nowakowska PR SOLUTION & NOA MARKETING więcej o PR SOLUTION & NOA MARKETING:)



Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

piątek, 10 grudnia 2010

Herbata Zielona

Herbata Zielona


Autorem artykułu jest Agnieszka Bonecka




Herbata zielona to jeden z najstarszych i najszlachetniejszych cudów natury. Medycyna chińska i japońska już od wieków wykorzystuje jej prozdrowotne właściwości.
Aby ją pozyskać herbaciane liście suszy się, nie poddając procesowi fermentacji, dzięki czemu pozostaje skarbnicą cennych związków organicznych, charakterystycznych dla świeżych liści.

Wpływa wzmacniająco na odporność organizmu, obniżenie ciśnienia tętniczego i poziomu cholesterolu we krwi. Wykazuje działanie oczyszczające, ponieważ zawarte w niej polifenole to silne antyoksydanty, usuwające z organizmu wolne rodniki. Stąd poleca się ją także palaczom. Zawarte w tej herbacie katechiny, czyli związki o działaniu antyutleniającym – przeciwdziałają wolnym rodnikom, które powodują starzenie się organizmu. Ponadto, zielona herbata usuwa i oczyszcza organizm z toksyn. Znany jest też pozytywny wpływ na układ krwiotwórczy i sercowo-naczyniowy. Powinniśmy więc pić jak najwięcej tego cennego napoju.

Herbaciane listki są tym cenniejsze im większe kawałki pozostają nienaruszone, powoli rozwijając się w naparze pozwalają na stopniowe uwalnianie się ich dobroczynnych związków. Spożywanie zielonej herbaty dodaje energii i pobudza wszystkie zmysły. Zwłaszcza, że można ją wzbogacać o płatki kwiatów i kawałki owoców. Herbata wspaniale się z nimi komponuje i wyśmienicie smakuje. Dzięki pięknym, barwnym kwiatom np. chabru, pomarańczy, nagietka lub bławatka zawartym w mieszankach herbacianych, jesteśmy świadkami prawdziwie apetycznego zjawiska. Kwiaty dodają naparowi cudowną barwę, zaś kawałki owoców takich jak: cytryna, malina, opuncja, pigwa, flaszowiec lub pomarańcz kunsztownie dopełniają całości.

Sposób parzenia herbat zielonych:

80⁰C ok. 3 min.

Najczęściej parzy się ją do 3 minut, w przegotowanej wodzie o temperaturze 80⁰C, co pozwala uniknąć gorzkiego posmaku. Te same liście można zaparzać nawet do 3 razy, a najwartościowszym naparem jest zazwyczaj drugi. Mieszkańcy Chin mówią że pierwsze parzenie daje aromat, drugie smak a trzecie długą przyjaźń.
Inny sposób, preferowany przez rodowitych Chińczyków, sprzyjający medytacji i wyciszeniu, to 10 min. w temp. ok. 50⁰C.


Ciekawostki:


Zielona herbata od 5 tysięcy lat jest codziennym napojem w Japonii i w Chinach. W Europie odkryto ją dopiero w XVII wieku.

Herbata z młodych listków jest uznawana w Chinach za arystokratyczny napój. Kiedyś mogły zbierać ją tylko dzieci lub dziewice w białych rękawiczkach.

biala_lisciasta_roza_rgbnl
---

Jarosław Kosiński, Kiper Bio-Active



Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Herbata biała

Herbata biała


Autorem artykułu jest Agnieszka Bonecka




Herbata biała to rzadko spotykany lecz cieszący się największym uznaniem rarytas herbaciany. Uważana jest za arystokratkę wśród herbat. Nie da się jej porównać z czarną, zieloną czy czerwoną herbatą, choć wszystkie one pochodzą z tego samego krzewu Camellia sinensis.
Herbata biała uznawana jest za towar luksusowy, ma przebogaty smak i składa się z pączków liści zbieranych wczesną wiosną. Młode, delikatnie zerwane, nierozwinięte jeszcze pączki, poddawane są tradycyjnemu procesowi więdnięcia i suszenia. Ważne jest przy tym, aby pączki herbaciane pozostały nieuszkodzone. Jest wiele odmian białej herbaty, jak "white peony" ("biała peonia"), "golden moon" ("złoty księżyc"), "silver needle" ("srebrna igła"), "white cloud" ("biała chmura"). Najczęściej produkowane są one w Chinach oraz Japonii, ale jedne z najlepszych ma indyjski region Darjeerling.

Herbata biała pochodzi ze słynącej z malowniczych gór Taimu w prowincji Fujian. Ma najbardziej delikatny napar o słodkawym smaku, pozbawionym trawiastej nuty. Zawiera dużo witaminy C oraz teinę, która intensywnie pobudza i orzeźwia. Opóźnia także procesy starzenia się komórek oraz chroni organizm przed atakiem wolnych rodników. Ponadto, katechiny zawarte w tej herbacie skutecznie hamują wytwarzaną przez bakterie z sacharozy płytkę nazębną, będącą siedliskiem kolejnych koloni bakterii. Warto więc często pić napar z białej herbaty, aby osłabić rozwój próchnicy.

Jej biało-srebrne, pokryte delikatnymi włoskami listki - dają jasny, bladożółty napar, o delikatnym i łagodnym smaku. Ukwiecona pięknymi płatkami róży lub akacji sprawia, że jesteśmy świadkami wyjątkowo aromatycznego zjawiska. Zapach kwiatów zachwyca, zaś kawałki owoców tj. np. mandarynka niezwykle pobudzają nasze zmysły pozwalając nam rozkoszować się tą cudowną herbatą.

Sposób parzenia

80⁰C 5-7 min.
Tę wykwintną herbatę należy parzyć w temp. 80°C przez 5-7 min. Napar osiąga najlepsze wartości smakowe i piękną słomkową barwę. Biała herbata jest bardzo wrażliwa na temp. bliską wrzątku, stąd w niektórych chińskich prowincjach stosuje się inny sposób: 1-2 min. w temp. 95⁰C.

Ciekawostka:

Legenda głosi, że medytujący w ogrodzie cesarz Shen Nung (2737 r. p.n.e.), oczekiwał czarki wrzątku, kiedy do kociołka wpadły listki z rosnącego nieopodal krzewu herbacianego. Cesarz polecił kucharzowi spróbować napar, a skoro ten przeżył spróbował sam i zachwycił się napojem, dając początek herbacianej erze.

biala_lisciasta_roza_rgbnl
---

Jarosław Kosiński, Kiper Bio-Active



Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl